Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
wykipiała, zanim zdążyłem doskoczyć spod okna do piecyka, ale uratowałem jeszcze trochę fusów, które starczyły na jedną filiżankę. Usiadłem przy stoliku i rozciąłem kopertę starym nożem o wspaniałej rękojeści w srebrze, który kupiłem parę lat temu we Florencji. Była to jedyna drogocenna rzecz, jaka mi została. List był krótki i treściwy:

Drogi Wiktorze!
dowiaduję się od R., że winien mu jesteś ť40 (słownie czterdzieści funtów szterlingów). Wiadomość niezmiernie mnie uradowała, ponieważ teraz Twoje długi przekraczają ť50 (słownie pięćdziesiąt funtów szterlingów), więc będziemy mogli wnieść podanie do sądu o upadłość. R. i Marcin zgadzają się ze mną, że w Twojej
wykipiała, zanim zdążyłem doskoczyć spod okna do piecyka, ale uratowałem jeszcze trochę fusów, które starczyły na jedną filiżankę. Usiadłem przy stoliku i rozciąłem kopertę starym nożem o wspaniałej rękojeści w srebrze, który kupiłem parę lat temu we Florencji. Była to jedyna drogocenna rzecz, jaka mi została. List był krótki i treściwy:<br><br>Drogi Wiktorze!<br>dowiaduję się od R., że winien mu jesteś &#357;40 (słownie czterdzieści funtów szterlingów). Wiadomość niezmiernie mnie uradowała, ponieważ teraz Twoje długi przekraczają &#357;50 (słownie pięćdziesiąt funtów szterlingów), więc będziemy mogli wnieść podanie do sądu o upadłość. R. i Marcin zgadzają się ze mną, że w Twojej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego