Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
spać gdyż następnego dnia o siódmej rano miały zacząć się strzelania. W nocy w tych namiotach było zimno jak cholera bo sierściuch nie wydał nam po dodatkowym kocu. Spaliśmy więc w ubraniach.
O piątej nad ranem obudził nas huk samolotów odrzutowych odbywających pierwsze, ćwiczebne loty przed strzelaniami. Ktoś kto tam trochę lepiej znał się na samolotach wyszedł z namiotu i oznajmił, że to właśnie przelatują Migi 29. Niektórzy ciekawscy wyszli z namiotu i obserwowali przelatujące samoloty. Ja, wykorzystując sposobność wolałem poleżeć i odpocząć. Wiedziałem, że na te samoloty to się jeszcze napatrzę w czasie strzelań.
Po śniadaniu, kilka minut przed siódmą
spać gdyż następnego dnia o siódmej rano miały zacząć się strzelania. W nocy w tych namiotach było zimno jak cholera bo sierściuch nie wydał nam po dodatkowym kocu. Spaliśmy więc w ubraniach. <br>O piątej nad ranem obudził nas huk samolotów odrzutowych odbywających pierwsze, ćwiczebne loty przed strzelaniami. Ktoś kto tam trochę lepiej znał się na samolotach wyszedł z namiotu i oznajmił, że to właśnie przelatują Migi 29. Niektórzy ciekawscy wyszli z namiotu i obserwowali przelatujące samoloty. Ja, wykorzystując sposobność wolałem poleżeć i odpocząć. Wiedziałem, że na te samoloty to się jeszcze napatrzę w czasie strzelań.<br>Po śniadaniu, kilka minut przed siódmą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego