Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
w tle jest pewnego rodzaju kalectwem. Wiem coś o tym. Mam doktorat, wysoki iloraz inteligencji, znam trzy języki ale nierzadko syczą za mną: stara panna, a najmniejszy błąd wywodzą z mojego stanu cywilnego i najbardziej znaną z moich cech, jest mój stan cywilny.
- Nie przesadzasz? Trzecie tysiąclecie ante portas.
- Najwyżej trochę...
- Kobieta zamężna w towarzystwie cudzego mężczyzny, też nie bardzo...
Jakby nie było, to są belfry. Z istoty zawodu wynika pewien dystans do zbyt, powiedzmy, niekonwencjonalnych obyczajów.
- Poproś knociarza! Nie musisz się nikomu tłumaczyć czyj to mąż. Tym bardziej, że nie ma żony. Właśnie, dlaczego? Facet pod czterdziestkę, świetna prezencja, wprawdzie
w tle jest pewnego rodzaju kalectwem. Wiem coś o tym. Mam doktorat, wysoki iloraz inteligencji, znam trzy języki ale nierzadko syczą za mną: stara panna, a najmniejszy błąd wywodzą z mojego stanu cywilnego i najbardziej znaną z moich cech, jest mój stan cywilny.<br>- Nie przesadzasz? Trzecie tysiąclecie ante portas.<br>- Najwyżej trochę...<br>- Kobieta zamężna w towarzystwie cudzego mężczyzny, też nie bardzo...<br>Jakby nie było, to są belfry. Z istoty zawodu wynika pewien dystans do zbyt, powiedzmy, niekonwencjonalnych obyczajów.<br>- Poproś knociarza! Nie musisz się nikomu tłumaczyć czyj to mąż. Tym bardziej, że nie ma żony. Właśnie, dlaczego? Facet pod czterdziestkę, świetna prezencja, wprawdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego