Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
mówić z kierownikiem kliniki.
Lekarz wskazał na ścianę obok, na fluorescencyjne graffiti.
- Seledynowy Książę.
- Tak?
- Nie widzisz? Jesteśmy lennikami Seledynowego.
Cóż, są jurydykatorzy i jurydykatorzy.
- Bardzo się cieszę. Chciałbym mówić z kierownikiem.
Lekarz ponownie spojrzał na pistolet w prawicy Hunta.
- Nie dostaliśmy zapowiedzi.
- Co?
- To nie zrobi dobrego wrażenia. Mogłabyś trochę przemyśleć swoją decyzję. Inaczej wyjdzie z tego osobista wendeta, Książę cię wyświerczy.
Hunt cofnął się na moment wraz z oddechem, do płuc, przepony. Zerknął na zewnętrzny skan AGENTA17. Była to pokryta tatuażami nastoletnia dzikuska o napompowanych piersiach i podhodowanych mięśniach nóg. Mulatka, srebrne włosy, ciuchy moro, nieco sponiewierana, krwiak na
mówić z kierownikiem kliniki. <br>Lekarz wskazał na ścianę obok, na fluorescencyjne graffiti. <br>- Seledynowy Książę. <br>- Tak? <br>- Nie widzisz? Jesteśmy lennikami Seledynowego. <br>Cóż, są &lt;orig&gt;jurydykatorzy&lt;/&gt; i &lt;orig&gt;jurydykatorzy&lt;/&gt;. <br>- Bardzo się cieszę. Chciałbym mówić z kierownikiem.<br>Lekarz ponownie spojrzał na pistolet w prawicy Hunta.<br>- Nie dostaliśmy zapowiedzi. <br>- Co? <br>- To nie zrobi dobrego wrażenia. Mogłabyś trochę przemyśleć swoją decyzję. Inaczej wyjdzie z tego osobista wendeta, Książę cię &lt;orig&gt;wyświerczy&lt;/&gt;. <br>Hunt cofnął się na moment wraz z oddechem, do płuc, przepony. Zerknął na zewnętrzny skan AGENTA17. Była to pokryta tatuażami nastoletnia dzikuska o napompowanych piersiach i podhodowanych mięśniach nóg. Mulatka, srebrne włosy, ciuchy moro, nieco sponiewierana, krwiak na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego