Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
kolesiami z technikum, a czasem nawet z zawodówki. Te, które chodziły, bo tak się wtedy mówiło, z najwyższymi i najstarszymi, często musiały przenosić się do wieczorówki. Uczennica w ciąży nie mogła przecież psuć opinii jedynemu liceum w okolicy. Ale to chyba nie dotyczyło dwóch kobiet siedzących w Stylowej.
- Wiesz, Iwona, trochę głupio, że to nie w maju - odezwała się blondynka.
- Masz rację, w maju by bardziej pasowało, w końcu to wtedy jest rocznica. Ale się dziewczyny uparły, że lepiej po wakacjach. Bo wiosną to fajnie w weekend na działkę pojechać. Zwłaszcza z dzieciakami, żeby się nie kisić w mieście.
- To i
kolesiami z technikum, a czasem nawet z zawodówki. Te, które chodziły, bo tak się wtedy mówiło, z najwyższymi i najstarszymi, często musiały przenosić się do wieczorówki. Uczennica w ciąży nie mogła przecież psuć opinii jedynemu liceum w okolicy. Ale to chyba nie dotyczyło dwóch kobiet siedzących w Stylowej.<br>- Wiesz, Iwona, trochę głupio, że to nie w maju - odezwała się blondynka.<br>- Masz rację, w maju by bardziej pasowało, w końcu to wtedy jest rocznica. Ale się dziewczyny uparły, że lepiej po wakacjach. Bo wiosną to fajnie w weekend na działkę pojechać. Zwłaszcza z dzieciakami, żeby się nie kisić w mieście.<br>- To i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego