o niczym innym prawie nie pisano, tylko o królewskiej podróży. Maciusia nazywali "Królem Powietrza", "Królem Pustyni", "Maciusiem Wielkim", "Maciusiem Szalonym".<br>- No, teraz już będzie koniec - mówili zazdrośni.<br>- Dwa razy Maciusiowi sztuka się udała, ale teraz już mu się nie uda.<br>Długo szukał Maciuś kierownika-pilota. Zgłosiło się dwóch: jeden już trochę stary, bez nóg i o jednym oku i drugi - Felek.<br>Ten pilot bez nóg był właśnie starszym mechanikiem, który składał aeroplan. On fruwał już wtedy, kiedy aeroplany nie były bardzo dobre <page nr=129> i często spadały. On siedem razy spadał, cztery razy tylko się mocno potłukł, ale nic, raz stracił oko, raz