przez media będą prowadzić prokuratorzy. &lt;name type="org"&gt;Wojskowa Prokuratura Okręgowa&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Poznaniu&lt;/&gt; ma ustalić, skąd dziennikarze mieli informacje o sprawie zatrzymania oficera &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt;, podejrzanego o szpiegowanie na rzecz &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt;.&lt;/&gt;<br>Trzydziestoletni porucznik, informatyk z &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt;, odpowiedzialny za łączność, skontaktował się z ambasadą &lt;name type="place"&gt;Rosji&lt;/&gt; i w zamian za pieniądze zaproponował przekazywanie informacji. Na jego trop wpadli jednak oficerowie &lt;name type="org"&gt;ABW&lt;/&gt; i 29 grudnia ubiegłego roku zatrzymali go.<br>O złapaniu szpiega wydano krótki komunikat, ponieważ informacja przedostała się do mediów. Musiała wypłynąć z wąskiego kręgu osób z &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt;, &lt;name type="org"&gt;ABW&lt;/&gt; i prokuratury wojskowej, a mimo to nie wszczęto w tej sprawie śledztwa. Naczelny prokurator wojskowy &lt;name type="person"&gt;Janusz Palus&lt;/&gt; polecił