Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
i podał rękę dziewczynie. Zaledwie jednak znaleźli się na siodle, dwóch wyczekujących widać knechtów dopadło ich i skrępowało jeńca.
- Do lochu z nim! - usłyszeli wściekły głos.
Dziewczyna zsunęła się z konia bezprzytomna - służba wniosła ją do komnaty.
Pan tymczasem szalał. Nieszczęśliwy był ten, kto mu się w bliskości pokazał: służba truchlała, knechci omijali go z daleka. Przez pięć dni nie pokazał się na oczy siostrze. Szóstego dnia wszedł do jej komnaty i twardym głosem oznajmił:
- Za dwa dni wyjdziesz za mąż.
Dziewczyna znów popadła w rozpacz. Rzucała się jak lwica w zamkniętej klatce.
Tymczasem młodzian, porzucony w wilgotnym lochu, bił się
i podał rękę dziewczynie. Zaledwie jednak znaleźli się na siodle, dwóch wyczekujących widać knechtów dopadło ich i skrępowało jeńca. <br>- Do lochu z nim! - usłyszeli wściekły głos. <br>Dziewczyna zsunęła się z konia bezprzytomna - służba wniosła ją do komnaty. <br>Pan tymczasem szalał. Nieszczęśliwy był ten, kto mu się w bliskości pokazał: służba truchlała, knechci omijali go z daleka. Przez pięć dni nie pokazał się na oczy siostrze. Szóstego dnia wszedł do jej komnaty i twardym głosem oznajmił: <br>- Za dwa dni wyjdziesz za mąż. <br>Dziewczyna znów popadła w rozpacz. Rzucała się jak lwica w zamkniętej klatce. <br>Tymczasem młodzian, porzucony w wilgotnym lochu, bił się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego