i mycia podłóg. W małej zatoce ulicy, utworzonej przez cofnięty w głąb posesji drewniak, zmontowano przed laty żelazną pompę. Z jej fantazyjnej gardzieli, odlanej w kształt rybiego pyska, strzykała woda za każdym obrotem podwójnego koła żelaznego.<br>Była to, jak każda studnia na świecie, studnia kobiecych plotek, salon obmowy, a także trybuna politycznych swarów.<br>Dom, w którym mieszkał Rodak, zbudowano z drzewa, jak wiele w tej dzielnicy, a latami stojąc niestrudzenie z wnętrznościami zżeranymi przez grzyb drzewny zapadł się w ziemię i pokrzywił.<br>Nie było zieleni na tej ulicy, chyba że za zieleń uzna się mech porastający stare, nie wydeptywane kamienie, leżące