Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
chciałby się radować, że wrócił.
Prosiła wujenka Marta, nie męcz go, Władziu. Prosiła wujenka
Jadwinia, dej mu, Władek, spokój. O, dobrze, że wrócił. A z jednym
okiem czy z dwoma tak samo jest Kruczek. Prosiła matka, coś się głupi
tak zawziął? Pies, a mądrzejszy od ciebie. Aż w końcu dziadek trzasnął
się w kolano.
- Zostaw go! Nie widzisz, że pies nie wie?!
Jakby resztką wściekłości odrzucił wujek Kruczka od siebie na izbę.
- Idź ty, głupi! Cholero! Zobaczymy, jak będziesz teraz widział
jednym okiem. Będziesz połowę tylko widział, o! - Przeturlał się
Kruczek aż do progu, jeszcze walnął łbem o próg, aż zaskowyczał
chciałby się radować, że wrócił.<br> Prosiła wujenka Marta, nie męcz go, Władziu. Prosiła wujenka<br>Jadwinia, dej mu, Władek, spokój. O, dobrze, że wrócił. A z jednym<br>okiem czy z dwoma tak samo jest Kruczek. Prosiła matka, coś się głupi<br>tak zawziął? Pies, a mądrzejszy od ciebie. Aż w końcu dziadek trzasnął<br>się w kolano.<br> - Zostaw go! Nie widzisz, że pies nie wie?!<br> Jakby resztką wściekłości odrzucił wujek Kruczka od siebie na izbę.<br> - Idź ty, głupi! Cholero! Zobaczymy, jak będziesz teraz widział<br>jednym okiem. Będziesz połowę tylko widział, o! - Przeturlał się<br>Kruczek aż do progu, jeszcze walnął łbem o próg, aż zaskowyczał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego