nie tak tłusto, nie tak pieprznie, nie tak drobno..."</> (F 163) Energia i napięcie nowoczesności zsuwają się w bylejakość, pospolitość, wulgarność, promiskuityzm, podczas gdy centrum akcji przenosi się z - otwartego na świat - przedpokoju Młodziakówny w okolice "water-closetu" i małżeńskiej sypialni... Odsłania się tutaj arystokratyczne oblicze Gombrowiczowskiej krytyki. Arystokrata bowiem "trzyma fason" do końca. Pilnuje nawet czysto konwencjonalnej reguły, właśnie dlatego, że sam ją dla siebie i dla swoich ustanowił.<br>Forma nowoczesności rozpada się ostatecznie podczas nocnej awantury, którą chytrze zaaranżował Józio, umawiając jednocześnie Pimkę i Kopyrdę na nocną randkę do Młodziakówny. Żonglując, jak powiada Jarzębski, "konwencjonalnymi paradygmatami zachowań", sprawia, że zarówno