Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
i przybrawszy znowu pseudonim "Kacper Prawdzic" zacząłem pisać felietony dla Renaty, co mi przyniosło trochę dodatkowych pieniędzy. Rubrykę nazwałem "W domu niedoli". Sporządziłem reportaż z kolejki, ustawionej przed pocztą po odbiór miesięcznej emerytury. Ponieważ naprzeciw sformowała się kolejka przed sklepem mięsnym, emeryci coraz to przebiegali ulicę, żeby utrzymać miejsce i tu, i tam. Napięcie stale rosło: chodziło o to, by wyrwać z poczty emeryturę i zdążyć nią zapłacić za mięso. Sytuacja stała się krytyczna, gdy do niezbyt odległego sklepu spożywczego przywieziono dotowany biały ser. Jedna z rencistek, z powodu kalectwa niezdolna do obsłużenia trzech kolejek jednocześnie, wybuchnęła spazmami, dzięki czemu wpuszczono ją na
i przybrawszy znowu pseudonim "Kacper Prawdzic" zacząłem pisać felietony dla Renaty, co mi przyniosło trochę dodatkowych pieniędzy. Rubrykę nazwałem "W domu niedoli". Sporządziłem reportaż z kolejki, ustawionej przed pocztą po odbiór miesięcznej emerytury. Ponieważ naprzeciw sformowała się kolejka przed sklepem mięsnym, emeryci coraz to przebiegali ulicę, żeby utrzymać miejsce i tu, i tam. Napięcie stale rosło: chodziło o to, by wyrwać z poczty emeryturę i zdążyć nią zapłacić za mięso. Sytuacja stała się krytyczna, gdy do niezbyt odległego sklepu spożywczego przywieziono dotowany biały ser. Jedna z rencistek, z powodu kalectwa niezdolna do obsłużenia trzech kolejek jednocześnie, wybuchnęła spazmami, dzięki czemu wpuszczono ją na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego