Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
złamie...
Róża skubała chusteczkę, ciotka wzięła ją pod ramię:
- Chodź, dziecko, i trzymaj się mnie! Dziewczę polskie nie może dziś już liczyć na honor rodaków.
Publiczność pierzchła skonfundowana, jeden tylko grubas z dewizką - z początku taki polubowny - odszczeknął:
- Imość matronę polską kroisz, a wnuczkę Rojzą ochrzciłaś! "Polska, honor Polaków!" I tu raptem - Rojza... Tfu, z taką rodaczką! - podejrzliwie przyglądał się Luizie.
Wieczorem tego dnia - o jakiż ciężki był dzień, ciotka całe popołudnie modliła się, płakała, krople laurowe kilka razy były w robocie, niedzielna kawa z kożuszkiem pozostała nietknięta, Róży zabroniono wyjść do koleżanek, musiała odmówić różaniec i przepisać pięć trenów Kochanowskiego
złamie&lt;/&gt;... <br>Róża skubała chusteczkę, ciotka wzięła ją pod ramię: <br>- Chodź, dziecko, i trzymaj się mnie! Dziewczę polskie nie może dziś już liczyć na honor rodaków. <br>Publiczność pierzchła skonfundowana, jeden tylko grubas z dewizką - z początku taki polubowny - odszczeknął: <br>- Imość matronę polską kroisz, a wnuczkę Rojzą ochrzciłaś! "Polska, honor Polaków!" I tu raptem - Rojza... Tfu, z taką rodaczką! - podejrzliwie przyglądał się Luizie. <br>Wieczorem tego dnia - o jakiż ciężki był dzień, ciotka całe popołudnie modliła się, płakała, krople laurowe kilka razy były w robocie, niedzielna kawa z kożuszkiem pozostała nietknięta, Róży zabroniono wyjść do koleżanek, musiała odmówić różaniec i przepisać pięć trenów Kochanowskiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego