Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
dingo. Bosman natychmiast dobił go
następnym strzałem. Udali się zaraz na poszukiwanie koni. Po
półgodzinie uciążliwej wędrówki znaleźli się u wylotu parowu. Gorący
wiatr ze zdwojoną siłą sypnął im w twarze pyłem. Nawet w świetle
błyskawic nigdzie nie mogli dostrzec wierzchowców.
- Wracajmy do parowu - odezwał się bosman chrapliwym głosem. - Nic tu
po nas, szkap i tak teraz nie znajdziemy, a te byskawice nie pachną
niczym dobrym.
W milczeniu powrócili do parowu. Strata koni bardzo przygnębiła
bosmana. Około dwóch dni drogi dzieliło ich od obozu. W jaki sposób
zdołają powrócić tam bez koni, pożywienia i wody? Co się stanie z
chłopcem? Przecież
dingo. Bosman natychmiast dobił go<br>następnym strzałem. Udali się zaraz na poszukiwanie koni. Po<br>półgodzinie uciążliwej wędrówki znaleźli się u wylotu parowu. Gorący<br>wiatr ze zdwojoną siłą sypnął im w twarze pyłem. Nawet w świetle<br>błyskawic nigdzie nie mogli dostrzec wierzchowców.<br> - Wracajmy do parowu - odezwał się bosman chrapliwym głosem. - Nic tu<br>po nas, szkap i tak teraz nie znajdziemy, a te byskawice nie pachną<br>niczym dobrym.<br> W milczeniu powrócili do parowu. Strata koni bardzo przygnębiła<br>bosmana. Około dwóch dni drogi dzieliło ich od obozu. W jaki sposób<br>zdołają powrócić tam bez koni, pożywienia i wody? Co się stanie z<br>chłopcem? Przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego