Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
czyta. "Przecież to Ogniem i mieczem" - spostrzegł po chwili, nim jeszcze odwrócił kartkę. Spojrzał na zegarek. Siedział już pół godziny. Nazwisko Skrzetuskiego rozpoczynało bodaj pierwszy wiersz strony. Umysł miał tak idealnie impregnowany lękiem, że nie przepuszczał niczego, co nie było tą sprawą. Wstał z tapczanu usłyszawszy dzwonek u drzwi.
"Przecież tu w mieszkaniu nic nie będzie, nic się tu nie stanie..." - zaciskał dłonie, aż boleśnie czuł paznokcie. Trzaśnięcie drzwiami, szybkie kroki po schodach. W progu staje Kolumb.
- Jurek! - woła i oddycha z ulgą. - Cały dzień za tobą ganiam! - dodaje. Jerzy trzyma rękę przyjaciela i uśmiecha się wstydliwie. "Znaczy, że jeszcze nic
czyta. "Przecież to Ogniem i mieczem" - spostrzegł po chwili, nim jeszcze odwrócił kartkę. Spojrzał na zegarek. Siedział już pół godziny. Nazwisko Skrzetuskiego rozpoczynało bodaj pierwszy wiersz strony. Umysł miał tak idealnie impregnowany lękiem, że nie przepuszczał niczego, co nie było tą sprawą. Wstał z tapczanu usłyszawszy dzwonek u drzwi.<br>"Przecież tu w mieszkaniu nic nie będzie, nic się tu nie stanie..." - zaciskał dłonie, aż boleśnie czuł paznokcie. Trzaśnięcie drzwiami, szybkie kroki po schodach. W progu staje Kolumb.<br>- Jurek! - woła i oddycha z ulgą. - Cały dzień za tobą ganiam! - dodaje. Jerzy trzyma rękę przyjaciela i uśmiecha się wstydliwie. "Znaczy, że jeszcze nic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego