to anarchiczna fantazja, w której granice logiki zostały przekroczone nie raz, lecz pięć, dziesięć, a może i piętnaście razy.</><br><br><tit>Podróż do wnętrza Malkovicha</><br><br><tit>Rozmawiają ZYGMUNT KAŁUŻYŃSKI i TOMASZ RACZEK</><br><br><who7>Tomasz Raczek: - Panie Zygmuncie, film "Być jak John Malkovich" kandydował w tym roku do Oscara. To dziwne, bo nie jest on typowy dla produkcji hollywoodzkiej, należałoby go chyba raczej potraktować jako eksperyment lub wręcz dziwactwo.</><br><br><who8>Zygmunt Kałużyński: - Uważam nawet, że jest to takie kuriozum, jakiego jeszcze w kinie nie było, co jest silnie powiedziane, bo w kinie już wszystko było. Ale nie zobaczymy niczego podobnego! Jest to anarchiczna fantazja, w której granice