Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
z siedmiu wylękłych gwiazd,
Przynoszę ze sobą błękitną rękawicę,
Mieszka w niej Palec Boży - wiara człowieczych miast,
Strzegą jej czujne, nieposkromione księżyce.

Od siedmiu braci śpiących wierną przynoszę wieść,
Wieść nieomylną czuwaniem zamkniętych oczu,
Ze wschodu aż na zachód muszę tę wiedzę nieść
I nie wolno mi przebudzić się na uboczu.

Któż mękę tę przeczuje, kto odgadnie nasz sen?...
Zamyślone leżą chmury na rdzawej bróździe,
Pruje się rękawicy cienki, błękitny len,
Rozsypują się po ziemi graniaste gwoździe.

Któż na powieki nasze rzuci ożywczy wstrząs,
Kto przedziurawi słońcem nasz mrok zapomniany?
Przynoszę oto w dłoniach szafran, krzemień i bronz,
Przynoszę wszystkie zaklęte
z siedmiu wylękłych gwiazd,<br>Przynoszę ze sobą błękitną rękawicę,<br>Mieszka w niej Palec Boży - wiara człowieczych miast,<br>Strzegą jej czujne, nieposkromione księżyce.<br><br>Od siedmiu braci śpiących wierną przynoszę wieść,<br>Wieść nieomylną czuwaniem zamkniętych oczu,<br>Ze wschodu aż na zachód muszę tę wiedzę nieść<br>I nie wolno mi przebudzić się na uboczu.<br><br>Któż mękę tę przeczuje, kto odgadnie nasz sen?...<br>Zamyślone leżą chmury na rdzawej bróździe,<br>Pruje się rękawicy cienki, błękitny len,<br>Rozsypują się po ziemi graniaste gwoździe.<br><br>Któż na powieki nasze rzuci ożywczy wstrząs,<br>Kto przedziurawi słońcem nasz mrok zapomniany?<br>Przynoszę oto w dłoniach szafran, krzemień i bronz,<br>Przynoszę wszystkie zaklęte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego