Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
dwójkę z Gawlikowskim. On ma wózek dwukołowy, a wy macie język za dwóch. Co uzbieracie, wieźcie do towarzysza Matusiaka.
- A dla mnie? - prosi się Wawruszko.
- Tobie, bratku, dałbym kuchnię. Kuchnię trzeba koniecznie zorganizować. Ot, żeby Weronka chciała...
Patrzy pytająco na siostrę, która przyszła razem z Felą Bajurską i stoi na uboczu, chmurna i obca.
-No jak, Werciu, ugotujesz dla naszej straży? - A wiela to ich jest?
- Szesnastu, ale nas stąd dojdzie jeszcze trochę, tak że trzeba rachować na pięćdziesiąt porcji. Co?
- Bez różnicy, mogę na pięćdziesiąt. Ale - tak bez pieca, w tym dołku?
- Nie, po co w dołku. Spojrzyjcie tylko na
dwójkę z Gawlikowskim. On ma wózek dwukołowy, a wy macie język za dwóch. Co uzbieracie, wieźcie do towarzysza Matusiaka.<br>- A dla mnie? - prosi się Wawruszko.<br>- Tobie, bratku, dałbym kuchnię. Kuchnię trzeba koniecznie zorganizować. Ot, żeby Weronka chciała...<br>&lt;page nr=392&gt; Patrzy pytająco na siostrę, która przyszła razem z Felą Bajurską i stoi na uboczu, chmurna i obca.<br>-No jak, Werciu, ugotujesz dla naszej straży? - A wiela to ich jest?<br>- Szesnastu, ale nas stąd dojdzie jeszcze trochę, tak że trzeba rachować na pięćdziesiąt porcji. Co?<br>- Bez różnicy, mogę na pięćdziesiąt. Ale - tak bez pieca, w tym dołku?<br>- Nie, po co w dołku. Spojrzyjcie tylko na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego