dwójkę z Gawlikowskim. On ma wózek dwukołowy, a wy macie język za dwóch. Co uzbieracie, wieźcie do towarzysza Matusiaka.<br>- A dla mnie? - prosi się Wawruszko.<br>- Tobie, bratku, dałbym kuchnię. Kuchnię trzeba koniecznie zorganizować. Ot, żeby Weronka chciała...<br><page nr=392> Patrzy pytająco na siostrę, która przyszła razem z Felą Bajurską i stoi na uboczu, chmurna i obca.<br>-No jak, Werciu, ugotujesz dla naszej straży? - A wiela to ich jest?<br>- Szesnastu, ale nas stąd dojdzie jeszcze trochę, tak że trzeba rachować na pięćdziesiąt porcji. Co?<br>- Bez różnicy, mogę na pięćdziesiąt. Ale - tak bez pieca, w tym dołku?<br>- Nie, po co w dołku. Spojrzyjcie tylko na