spojrzeć na te zaciśnięte usta i masywny podbródek, na te wojskowe wąsy. I na tę głęboką zmarszczkę między brwiami - typową zmarszczkę kaprala. No i, naturalnie, jak można się było spodziewać - zero zrozumienia dla sztuki.<br>Teraz, po fakcie, Konrad trochę sobie wyrzucał, że nie dał szanownemu panu woźnemu do zrozumienia, jak ubogi jest świat jego kapralskich doznań. Ale może i lepiej, że zachował wyniosłe milczenie. Służbisty starzec miał w oczach ognie niewysłowionych podejrzeń, roztropniej było nie stawiać oporu.<br>Zachowując godną postawę, Konrad zszedł za woźnym na parter, starając się już tylko o jedno: nie dać starcowi więcej okazji do stosowania przemocy fizycznej