wytrzymuje próbę czasu, bo nie narzuca szczegółów inscenizacji, pozostawia pod tym względem pełną swobodę reżyserowi. Próg wyobraźni poety ustanawia jednak wpisane w tekst sygnały wizji wszechświata - a to, co widać i słychać: gwiazdy, głosy, jęki, nie odbiega od wizji z tekstu Byrona, tyczący zmysłowej sfery zakres wyobraźni jest podobny, podobnie ubogi. Jeśli Mickiewiczowska wizja wszechświata wydaje się świetniejsza - to dzięki bogatszym sugestiom, niedopowiedzeniom, temu, co można z niej wyrozumieć i ujrzeć we własnej wyobraźni.<br>Tylko w obręb monologu bohatera, a nie inscenizacyjnych didaskaliów, można było wprowadzić wizje zabaw wszechświatem - kołowrotu czy wstrzymywania gwiazd lub "kręcenia" ich duchem. Dalej jeszcze ten obraz