tylko pojedyncze flance (uważać na wymowę ostatniego słowa) wyrosły. Szczęśliwie, w okolicach Pasłęka, ugory polityczne są tak wyjałowione, że tylko wyjątkowo odporne flance zdołały się zakorzenić. Na pociechę zostaje wiara, że nie ważna jest ilość, ale jakość, znaczy - jakoś to będzie. A te kiełki, które pokazały swoje główeczki, może są ubogie w móżdżki, ale gęby mają szerokie i przy mówieniu liliowe kwiecie obiecanek sypie się z nich obficie. Przewidujący jest ten nasz stadnik. Czuł jaką nazwę dla partii wybrać w takim wypadku - dobrana znakomicie - SAMOOBRONA przed zagłuszeniem przez miotłę zbożową. Chwast ci to, ale straszliwie mocno plenny. I co gorsza, jakaś