z lnu bądź konopnego płótna, kraciaki, spódnice, zapaski, odzież codzienna, bieliznę, a także grube sukna, które wykańczał specjalista-folusznik, formując w stępach. Własnej roboty były kapelusze, plecione ze słomy, proste obuwie - kierpce z jednego kawałka skory, chodaki z łyka. W domu dziewczyny haftowały, tylko bardziej skomplikowane zadania powierzano specjalistkom, kobietom ubogim, które zarabiały zajmując się haftem i szyciem. Wierzchnie części stroju, męskie kamizele, sukmany, portki góralskie, kobiece gorsety, płaszcze, kacabajki, zamawiano u krawców miejskich. Kupowano także gotowe części stroju na targowiskach (np. sukmany krakowskie). Tańsi od miasteczkowych byli wędrujący po wsiach krawcy, przeważnie Żydzi z małych miasteczek. Obuwie kupowano w mieście