Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
biły utajone, przysypane źródła jego świadomości i wiedzy - - stamtąd wąskimi ścieżynami nadbiegały drobne fale przypomnień przyświadczających myślom i wszelakiemu pojęciu.
Z mierzwy odległych czasów wyłaniała się naprzód Lubcza, szeroka wieś wołyńska. Rodzinna wieś Derkacza. Pamięć zachowała niewyraźne, jakby przedbytowe obrazy tamecznych ludzi i urodzajnej tamecznej przyrody. Do dwudziestu niespełna lat uchował się tam jakoś na ościstym ojcowskim chlebie i już wtedy zdołał zasłynąć potężnymi barami i niedźwiedzią zaiste siłą...
Najchętniej też podówczas biegał za dziewkami, a od czasu do czasu nie gardził również półkwarciem albo i kwartą gorzałki. Miał co się zowie parobczańską fantazję; sąsiedzi powiadali o nim, że źle skończy.
Jakoż
biły utajone, przysypane źródła jego świadomości i wiedzy - - stamtąd wąskimi ścieżynami nadbiegały drobne fale przypomnień przyświadczających myślom i wszelakiemu pojęciu.<br>Z mierzwy odległych czasów wyłaniała się naprzód Lubcza, szeroka wieś wołyńska. Rodzinna wieś Derkacza. Pamięć zachowała niewyraźne, jakby przedbytowe obrazy tamecznych ludzi i urodzajnej tamecznej przyrody. Do dwudziestu niespełna lat uchował się tam jakoś na ościstym ojcowskim chlebie i już wtedy zdołał zasłynąć potężnymi barami i niedźwiedzią zaiste siłą...<br>Najchętniej też podówczas biegał za dziewkami, a od czasu do czasu nie gardził również półkwarciem albo i kwartą gorzałki. Miał co się zowie parobczańską fantazję; sąsiedzi powiadali o nim, że źle skończy.<br>Jakoż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego