początku była dość wysoka, stopniowo stawała się wobec ruchu cen bardziej umiarkowana, w każdym razie wystarczała mu na życie.<br>Mieszkał z białym psem, bardzo głośnym szpicem. Ciapek szybko się zaprzyjaźnił z Angusem. Oprócz tego trzymał jeszcze, nie wiadomo po co, bardzo mizerną i słabą kobyłkę, która nie była w stanie uciągnąć nawet lekkiego wozu, sama ledwie chodziła. Albo miał dobre serce dla zwierząt, albo zdziwaczał na starość, a zapewne i jedno i drugie.<br>Jak już wspomniano, dla Angusa i rodziców był to czas względnego dobrobytu. Mimo to, można zaryzykować określenie, degeneracja sił fizycznych i umysłowych ojca postępowała szybko. Właściwie przestał się