argumentum ad personam, jest niedopuszczalne między ludźmi kulturalnymi. Spór winien być prowadzony suaviter in modo, fortiter in re (delikatnie co do formy, a mocno co do treści), nigdy zaś odwrotnie. Kto nadmiernie podnosi głos, bynajmniej nie podnosi przez to siły swych argumentów.<br> Źle świadczy o dyskutancie, gdy w swym przemówieniu ucieka się do demagogii, do argumentów nierzeczowych, ale budzących podniecenie uczuciowe słuchaczy nie znających się na rzeczy (argumentum ad populum), by w ten sposób odwrócić uwagę od spraw istotnych. Podobnym środkiem jest argumentum ad vanitatem, czyli pochlebstwo, np. w stosunku do sędziego, który ma spór rozpatrzyć, czy też w stosunku do profesora