dawnych form. Niekiedy nawet uważa, że martwe formy trzeba zniszczyć, a ruiny uprzątnąć. Jeśli może i chce coś konserwować, to tylko w tym sensie, żeby <q>"zakończonej tradycji dać ostatnie słowo i zachować klucze do spalonych domów, uratować znaki i wraz z nimi oddziaływanie na najbardziej wewnętrzny kształt"</> (Reinhold Schneider). Nie ucieka tedy z "nowoczesnego" świata w idylliczne pejzaże dawnego świata, ale stawia czoła "nowoczesności", akceptując w pewnej mierze środki i metody, jakie ona ze sobą niesie. Nie trzyma się kurczowo przeszłości, ale na nowo pragnie formować to, co "zawsze zachowuje ważność". Konserwatywni rewolucjoniści cenią sobie styl, postawę i formę, które w