Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
dziedziczyć rodowe włości. Ojciec nieźle walczył karoggą i od dziecka uczył mnie na wojownika. Kiedy skończyłem siedem lat, do naszej wsi przybył Or-danab, wędrowny nauczyciel. Zobaczył mnie w czasie ćwiczeń i spodobałem mu się. Powiedział matce, że będzie ze mnie dobry wojownik i rychło znajdę służbę u bana. Matka ucieszyła się na tę myśl, dwa lata jeszcze trzymała mnie w domu, bacząc, bym nie zaniedbał ćwiczeń, a potem poprowadziła do Dabory. Przyjęto mnie na pachołka wraz z innymi młodzikami. Nauczyciele od razu wzięli się do roboty, chcąc szybko uczynić z nas żołnierzy. Pierwszy raz walczyłem w turnieju, gdy miałem dwadzieścia
dziedziczyć rodowe włości. Ojciec nieźle walczył <orig>karoggą</> i od dziecka uczył mnie na wojownika. Kiedy skończyłem siedem lat, do naszej wsi przybył Or-danab, wędrowny nauczyciel. Zobaczył mnie w czasie ćwiczeń i spodobałem mu się. Powiedział matce, że będzie ze mnie dobry wojownik i rychło znajdę służbę u <orig>bana</>. Matka ucieszyła się na tę myśl, dwa lata jeszcze trzymała mnie w domu, bacząc, bym nie zaniedbał ćwiczeń, a potem poprowadziła do Dabory. Przyjęto mnie na pachołka wraz z innymi młodzikami. Nauczyciele od razu wzięli się do roboty, chcąc szybko uczynić z nas żołnierzy. Pierwszy raz walczyłem w turnieju, gdy miałem dwadzieścia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego