Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
znakiem rozpoznawczym sympatyków kandydata obozu władzy - Wiktora Janukowycza. - Niedawno nocowało ich tu kilkudziesięciu - mówi Galina Bojko, pracownica ekskluzywnej płatnej poczekalni na pierwszym piętrze. - Byli także zwolennicy Juszczenki. Nikt się nie kłócił. Zapłacili grzecznie i rozeszli się rano, każdy w swoją stronę.
Ludzie Janukowycza nie zatrzymują się tu długo. Ale jeśli uda się z którymś porozmawiać, okazuje się, że nie są tacy źli. - Po krótkiej rozmowie zmieniają zdanie. Proszą na pamiątkę o pomarańczową wstążkę lub nalepkę - mówi Masłowskyj i dodaje: - Dobrze, że tu jesteśmy. Bo kto by przekonywał zwolenników Janukowycza, że nie mają racji.
z Kijowa



Kardynał Lubomyr Huzar, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła
znakiem rozpoznawczym sympatyków kandydata obozu władzy - &lt;name type="person"&gt;Wiktora Janukowycza&lt;/&gt;. - Niedawno nocowało ich tu kilkudziesięciu - mówi &lt;name type="person"&gt;Galina Bojko&lt;/&gt;, pracownica ekskluzywnej płatnej poczekalni na pierwszym piętrze. - Byli także zwolennicy &lt;name type="person"&gt;Juszczenki&lt;/&gt;. Nikt się nie kłócił. Zapłacili grzecznie i rozeszli się rano, każdy w swoją stronę.<br>Ludzie &lt;name type="person"&gt;Janukowycza&lt;/&gt; nie zatrzymują się tu długo. Ale jeśli uda się z którymś porozmawiać, okazuje się, że nie są tacy źli. - Po krótkiej rozmowie zmieniają zdanie. Proszą na pamiątkę o pomarańczową wstążkę lub nalepkę - mówi &lt;name type="person"&gt;Masłowskyj&lt;/&gt; i dodaje: - Dobrze, że tu jesteśmy. Bo kto by przekonywał zwolenników &lt;name type="person"&gt;Janukowycza&lt;/&gt;, że nie mają racji.<br>&lt;au&gt;&lt;gap&gt; z Kijowa&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="convers" sex="m"&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Kardynał Lubomyr Huzar, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego