Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wyborcza
Nr: 250
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
drobny blondyn pracujący jako nocny dozorca przyznał się, kiedy przedstawiono mu zeznania świadków pijackiej zabawy z Agnieszką W. Powiedział policji, że to Agnieszka zaproponowała, żeby razem wyszli i sama zaczęła się rozbierać. Ale rozmyśliła się i zaczęła mu urągać. Uderzył ją w twarz, a gdy upadła, parę razy kopnął w uda.
Nie umiał sobie przypomnieć, skąd wziął krawężnik ani dlaczego tłukł nim dziewczynę, po czym zostawił go na jej twarzy.
Agnieszka W. była uczennicą II klasy zawodówki w łomżyńskim Zespole Szkół Drzewnych. Odbywała praktykę w zakładzie fryzjerskim. Przez całą dobę nikt z rodziny jej nie szukał, bo - według znajomych - lubiła się
drobny blondyn pracujący jako nocny dozorca przyznał się, kiedy przedstawiono mu zeznania świadków pijackiej zabawy z Agnieszką W. Powiedział policji, że to Agnieszka zaproponowała, żeby razem wyszli i sama zaczęła się rozbierać. Ale rozmyśliła się i zaczęła mu urągać. Uderzył ją w twarz, a gdy upadła, parę razy kopnął w uda. <br>Nie umiał sobie przypomnieć, skąd wziął krawężnik ani dlaczego tłukł nim dziewczynę, po czym zostawił go na jej twarzy. <br>Agnieszka W. była uczennicą II klasy zawodówki w łomżyńskim Zespole Szkół Drzewnych. Odbywała praktykę w zakładzie fryzjerskim. Przez całą dobę nikt z rodziny jej nie szukał, bo - według znajomych - lubiła się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego