Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Ten widok i sytuacja, w jakiej się znalazł, rozstroiły nerwy
Staszkowi. Chciał jak najszybciej wyruszyć do Budapesztu,
mimo że koledzy i brat uspakajali go, tłumaczyli żeby się
niczego nie obawiał.
Uczucie prawdziwej ulgi przyszło dopiero wieczorem, gdy
przybył łącznik z Krakowa i przyniósł pocztę. Po wymianie
korespondencji kurierzy mogli się udać w drogę powrotną do
Węgier.


Z punktu kontaktowego w "Telimenie" wyszli nad ranem.
Pomaszerowali w stronę Giewontu Doliną Strążyską i dalej
znanymi już szlakami kurierskimi. Po drodze mieli wiele
przygód. Niedaleko Małego Giewontu zauważyli patrol niemieckiej
straży granicznej. Ukryli się za głazami i Niemcy ich
nie dostrzegli. W Dolinie Ciechej
Ten widok i sytuacja, w jakiej się znalazł, rozstroiły nerwy<br>Staszkowi. Chciał jak najszybciej wyruszyć do Budapesztu,<br>mimo że koledzy i brat uspakajali go, tłumaczyli żeby się<br>niczego nie obawiał.<br> Uczucie prawdziwej ulgi przyszło dopiero wieczorem, gdy<br>przybył łącznik z Krakowa i przyniósł pocztę. Po wymianie<br>korespondencji kurierzy mogli się udać w drogę powrotną do<br>Węgier.<br><br><br> Z punktu kontaktowego w "Telimenie" wyszli nad ranem.<br>Pomaszerowali w stronę Giewontu Doliną Strążyską i dalej<br>znanymi już szlakami kurierskimi. Po drodze mieli wiele<br>przygód. Niedaleko Małego Giewontu zauważyli patrol niemieckiej<br>straży granicznej. Ukryli się za głazami i Niemcy ich<br>nie dostrzegli. W Dolinie Ciechej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego