Typ tekstu: Książka
Autor: Dymna Anna, Baniewicz Elżbieta
Tytuł: Ona to ja
Rok: 1997
osób. Wszystkich poraził strach. Trwało to dla nas wieczność. Nagle odrzucił szczątek butelki, zaczął biegać po scenie, bić się nieprzytomnie po twarzy i krzyczeć (do siebie, na siebie?) - "Dokąd idziesz! do komunizmu idziesz, bydlaku!... Ewa, chodź zaśpiewać". To był najgenialniejszy numer kabaretowy, jaki zdarzyło mi się oglądać w życiu... Nie udało się go więcej powtórzyć. Na szczęście.
DANUTA LESZCZYŃSKA-KLUZOWA - Potem był drugi wyjazd na podobny festiwal do Wiednia. Na występie była cała nasza placówka dyplomatyczna - ambasador, konsulowie, Polonia, i wtedy Wiesiek Dymny niestety się upił. Nie chciał zejść ze sceny, Piotr usiłował z tego zrobić dowcip, publiczność raz i drugi
osób. Wszystkich poraził strach. Trwało to dla nas wieczność. Nagle odrzucił szczątek butelki, zaczął biegać po scenie, bić się nieprzytomnie po twarzy i krzyczeć (do siebie, na siebie?) - "Dokąd idziesz! do komunizmu idziesz, bydlaku!... Ewa, chodź zaśpiewać". To był najgenialniejszy numer kabaretowy, jaki zdarzyło mi się oglądać w życiu... Nie udało się go więcej powtórzyć. Na szczęście.&lt;/&gt;<br> DANUTA LESZCZYŃSKA-KLUZOWA &lt;q&gt;- Potem był drugi wyjazd na podobny festiwal do Wiednia. Na występie była cała nasza placówka dyplomatyczna - ambasador, konsulowie, Polonia, i wtedy Wiesiek Dymny niestety się upił. Nie chciał zejść ze sceny, Piotr usiłował z tego zrobić dowcip, publiczność raz i drugi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego