Jana Stanisławskiego z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Prócz niego bawił także w tym czasie zdolny malarz Skonuski, który między innymi malował na Krzykawce portrety właścicieli majątku państwa Gaszyńskich. Malarstwo Telagi, jak i cały wystrój wnętrza kościoła wzorowany na polichromiach Matejki i Wyspiańskiego w kościołach krakowskich (Mariackim i Franciszkanów) były niezbyt udane komplikacją, ale stanowiły pewien wzór, według którego formował się ruch artystyczny miejscowego społeczeństwa.<br>Rzecz ciekawa, że w tym regionie nie spotkało się zupełnie śladów rodzimej, ludowej sztuki. Prawdopodobnie był to skutek wpływów pobliskiego Zagłębia oraz Śląska, skąd przychodziły fabryczne towary zaspakajające wszelkie potrzeby miejscowej ludności. Ściany domów zdobiły oleodruki i