całe swoje życie? Nie o wypadku, zastrzega agentka prasowa. On tego nie chce Mika zamawia herbatę z miodem i dużą ilością mleka. Agentka wychodzi z pomieszczenia, choć robi to wyjątkowo niechętnie. Wolałaby słyszeć, o czym rozmawiam z jej "podopiecznym". Mika zachęca mnie do rozmowy. Szybciej zaczniemy, szybciej skończymy. Trening był udany, ale wyczerpujący. Po ciężkiej robocie kierowca marzy tylko o jednym: szybko do hotelu, prysznic, fizykoterapia, a na koniec błogi luz. Zaczynamy. Jego głos jest przenikliwy, ani wysoki, ani niski. Cichy śmiech, krótki, ledwo słyszalny wydech nosem, skupienie. Na serdecznym palcu lewej ręki ma podwójną platynową obrączkę. W pewien weekend po