Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
i zgięte, rozchodzące się na boki metalowe szczudła. Grzęznąc w piasku i jakby z obrzydzeniem wydobywając zeń głęboko zapadające się kończyny, członkonogi rozeszły się i zajęły miejsca w przerwach łańcucha energobotów. W miarę jak operacja osłony rozwijała się, na centralnym pulpicie sterowni wyskakiwały z matowego tła światełka kontrolne, a tarcze udarowych zegarów wypełniały się zielonkawym blaskiem. Jakby dziesiątek wielkich oczu patrzał teraz nieruchomo na obu ludzi. Strzałki leżały wszędzie na zerze, świadcząc, że nic nie próbuje przedostać się poprzez niewidzialną tamę pola siłowego. Tylko wskaźnik dyspozycji mocy sunął coraz wyżej, mijając czerwone kreski gigawatów.
- Zejdę teraz na dół i zjem coś
i zgięte, rozchodzące się na boki metalowe szczudła. Grzęznąc w piasku i jakby z obrzydzeniem wydobywając zeń głęboko zapadające się kończyny, członkonogi rozeszły się i zajęły miejsca w przerwach łańcucha &lt;orig&gt;energobotów&lt;/&gt;. W miarę jak operacja osłony rozwijała się, na centralnym pulpicie sterowni wyskakiwały z matowego tła światełka kontrolne, a tarcze udarowych zegarów wypełniały się zielonkawym blaskiem. Jakby dziesiątek wielkich oczu patrzał teraz nieruchomo na obu ludzi. Strzałki leżały wszędzie na zerze, świadcząc, że nic nie próbuje przedostać się poprzez niewidzialną tamę pola siłowego. Tylko wskaźnik dyspozycji mocy sunął coraz wyżej, mijając czerwone kreski gigawatów.<br>- Zejdę teraz na dół i zjem coś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego