Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
strzał - w lesie odklaskało.
Życie trwało nieprzerwanie: wyrwawszy się z luki niepamięci - kobieta podparła się i wstała. Całą noc na plecach pękaty tobół.
Pod nogami chrzęściła stara i bujna trawa.
Zaczął padać śnieg.
Pole było gliniaste, przy lesie wisiała cienka mgła, w bruzdach i pod miedzami układał się śnieg.
Wiatr uderzał w czoło, zimny i kłujący.
Kiedy sczezła noc, za rozległymi polami na północy wylazło pokurzysko Bołdurki - nasyp grobowy wsi.
Chuny Szaja chciał przeskoczyć szosę, ale grupa chłopów w kożuchach ukazała się pod latarnią od strony toru.
Przysiadł za krzakiem.
Grupa zniknęła w ciemności.
Przelazł płot pastwiska, wyciągnął krok za kręgiem
strzał - w lesie odklaskało.<br>Życie trwało nieprzerwanie: wyrwawszy się z luki niepamięci - kobieta podparła się i wstała. Całą noc na plecach pękaty tobół.<br>Pod nogami chrzęściła stara i bujna trawa.<br>Zaczął padać śnieg.<br>Pole było gliniaste, przy lesie wisiała cienka mgła, w bruzdach i pod miedzami układał się śnieg.<br>Wiatr uderzał w czoło, zimny i kłujący.<br>Kiedy sczezła noc, za rozległymi polami na północy wylazło pokurzysko Bołdurki - nasyp grobowy wsi.<br>Chuny Szaja chciał przeskoczyć szosę, ale grupa chłopów w kożuchach ukazała się pod latarnią od strony toru.<br>Przysiadł za krzakiem.<br>Grupa zniknęła w ciemności.<br>Przelazł płot pastwiska, wyciągnął krok za kręgiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego