Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
sracy, pracy-sracy - Marek kilkakrotnie powtarza to w myślach, nim odpowie:
- Jak to w pracy.
Sięga po gazetę, nie ma ochoty na udzielanie wywiadu. Zainteresowani tym, co słychać w pracy, niech sami do niej pójdą, zamiast siedzieć w domu. No dobra, wie, że Joanna też pracuje, czasem do późnej nocy uderza w klawisze, szybko, jakby bez wysiłku, strona po stronie, a jemu wszystko przychodzi z takim trudem, miała być jego dobrą wróżką, wszystko miało się odmienić i odmieniło się, tyle że tylko jej, zadowolona z siebie, wypełniła swoje powołanie, mąż w dom, Bóg w dom, pewnie marzą jej się dzieci, wije
sracy, pracy-sracy&lt;/&gt; - Marek kilkakrotnie powtarza to w myślach, nim odpowie:<br>- Jak to w pracy. <br>Sięga po gazetę, nie ma ochoty na udzielanie wywiadu. Zainteresowani tym, co słychać w pracy, niech sami do niej pójdą, zamiast siedzieć w domu. No dobra, wie, że Joanna też pracuje, czasem do późnej nocy uderza w klawisze, szybko, jakby bez wysiłku, strona po stronie, a jemu wszystko przychodzi z takim trudem, miała być jego dobrą wróżką, wszystko miało się odmienić i odmieniło się, tyle że tylko jej, zadowolona z siebie, wypełniła swoje powołanie, mąż w dom, Bóg w dom, pewnie marzą jej się dzieci, wije
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego