istnieje nieformalny podział wśród weterynarzy. Ci, mieszkający na wsi leczą duże zwierzęta, a my w mieście małe. Ludzie o tym wiedzą, o czym może świadczyć fakt, że interwencji w sprawie krów czy świń mam zaledwie kilka w ciągu roku. Wiem jednak, że praca lekarzy na wsi nie jest łatwa, często udzielają pomocy na tzw. zeszyt, bo ludzie nie mają pieniędzy.<br><br><tit>Taka praca</><br><br>Jak wspomina D. Buksa, ostatnio wykonał krowie zabieg, za który zapłacono mu 30 zł. - Patrząc finansowo, to faktycznie się może nie opłacać, gdyż musiałem dojechać na miejsce, ale nie zawsze to jest najważniejsze - twierdzi. <br>Jak się okazało, właścicielka krowy z