w teatrze pozycję i mogła realizować swoje pomysły. Teatr wiele jej zawdzięcza, ale niektórych kolegów i koleżanki drażni i kłuje w oczy to, że ona, taka gwiazda, realizuje pod szyldem teatru siebie, ma wpływ na to, co się tu gra - mówi Znany Aktor.<br><br>Jego zdaniem konflikt dwóch wielkich dam sceny ujawnia fikcję "pewnych układów". Układ, jaki stworzyła w Powszechnym Janda, jest wyjątkowy, ale sztuczny, niepasujący do istniejącej w teatrze struktury. Ale równie sztuczna, anachroniczna, a do tego fikcyjna jest owa struktura, oparta na stałym zespole aktorskim jako realizatorze spójnego artystycznego programu. - To się w końcu zderzyło, bo musiało. I tak naprawdę