Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wrocławska
Nr: 06.11
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1999
bycia lepszym od kogoś innego każdego dnia, przy czym kryteria rzekomej jakości wyznaczają irracjonalne mody. I irracjonalnie myślący ludzie. Wybrałem Pławną, chociaż nie lubię mojego koguta, bo mnie też dręczy i pieje o świcie, kiedy chcę jeszcze pospać. Ale on, w odróżnieniu od paryskich mód jest sprawdzalny. Może mu kiedyś ukręcę łeb, jeśli przesadzi z tym pianiem? Dariusz Miliński latem tego roku, jak zwykle, zaprosi kolegów do swego domu w Pławnej, na plener rzeźbiarski i - tradycyjnie - weźmie udział trzecim już Festiwalu Komedii Filmowych, prezentując jeden z happeningów, specjalnie przygotowywany na tę uroczystość. - Nie traktuję moich działań w Sobieszowie, czy Lubomierzu jako "powinności
bycia lepszym od kogoś innego każdego dnia, przy czym kryteria rzekomej jakości wyznaczają irracjonalne mody. I irracjonalnie myślący ludzie. Wybrałem Pławną, chociaż nie lubię mojego koguta, bo mnie też dręczy i pieje o świcie, kiedy chcę jeszcze pospać. Ale on, w odróżnieniu od paryskich mód jest sprawdzalny. Może mu kiedyś ukręcę łeb, jeśli przesadzi z tym pianiem? Dariusz Miliński latem tego roku, jak zwykle, zaprosi kolegów do swego domu w Pławnej, na plener rzeźbiarski i - tradycyjnie - weźmie udział trzecim już Festiwalu Komedii Filmowych, prezentując jeden z happeningów, specjalnie przygotowywany na tę uroczystość. - Nie traktuję moich działań w Sobieszowie, czy Lubomierzu jako "powinności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego