Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
oszczędzając na mieszkaniu są posądzani o włóczęgostwo. Dlatego w telewizyjnej migawce Darka i Mariana oraz Kazika z podkarpackiego nazwano kloszardami.

O Marku, tym czwartym z namiotu, dobrze wiedzą w Tereszpolu. Marek dzwonił do Stanisława Marca spod Paryża. Rozmawiał z nim i z Irkiem, bratem Mariana. Wyglądało na to, że się ukrywa, często zmieniał budki telefoniczne. Wersja Marka: wieczorem wracali we czterech z roboty metrem numer 9 i przez park. Spotkali kilku znajomych Polaków. Marian kupił butelkę wódki, żeby się lepiej spało, jak mówił. Siedzieli na ławce i pili, a potem Marian i jego koledzy z namiotu poszli spać. Tamci byli niepocieszeni
oszczędzając na mieszkaniu są posądzani o włóczęgostwo. Dlatego w telewizyjnej migawce Darka i Mariana oraz Kazika z podkarpackiego nazwano kloszardami.<br><br>O Marku, tym czwartym z namiotu, dobrze wiedzą w Tereszpolu. Marek dzwonił do Stanisława Marca spod Paryża. Rozmawiał z nim i z Irkiem, bratem Mariana. Wyglądało na to, że się ukrywa, często zmieniał budki telefoniczne. Wersja Marka: wieczorem wracali we czterech z roboty metrem numer 9 i przez park. Spotkali kilku znajomych Polaków. Marian kupił butelkę wódki, żeby się lepiej spało, jak mówił. Siedzieli na ławce i pili, a potem Marian i jego koledzy z namiotu poszli spać. Tamci byli niepocieszeni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego