Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
krzakach.
- Nie ruszy mnie stąd nikt do południa - zakomunikował
stanowczo, słysząc kroki. - Opalam się. I zejdź
mi ze słońca - zażądał głosem mędrca.
Paluch z Kaziem szykowali się do pikutów.
Kuba z sypialni obok łazienki - był i drugi z parteru,
podobny do Rylca - rozłożył płachtę gazety,
strona sportu. Rylec studiował z umiarkowaną uwagą mapę
turystyczną województwa. Rybka kazał mu wytyczyć
trasę planowanego na sierpień obozu wędrownego. Rylec,
wazeliniarz, zgłosił się na zastępcę grupowego.
- Wiecie - powiedział Pinokio, nie otwierając oczu - psycholożka
kocha się w Rybce. - Jak Boga kocham! - uprzedził
powątpiewanie i śmiechliwe docinki. - Słyszałem,
jak go bajerowała na ławce.
- Da się złapać? Rybka
krzakach.<br>- Nie ruszy mnie stąd nikt do południa - zakomunikował <br>stanowczo, słysząc kroki. - Opalam się. I zejdź <br>mi ze słońca - zażądał głosem mędrca.<br> Paluch z Kaziem szykowali się do pikutów. <br>Kuba z sypialni obok łazienki - był i drugi z parteru, <br>podobny do Rylca - rozłożył płachtę gazety, <br>strona sportu. Rylec studiował z umiarkowaną uwagą mapę <br>turystyczną województwa. Rybka kazał mu wytyczyć <br>trasę planowanego na sierpień obozu wędrownego. Rylec, <br>wazeliniarz, zgłosił się na zastępcę grupowego.<br>- Wiecie - powiedział Pinokio, nie otwierając oczu - psycholożka <br>kocha się w Rybce. - Jak Boga kocham! - uprzedził <br>powątpiewanie i śmiechliwe docinki. - Słyszałem, <br>jak go bajerowała na ławce.<br>- Da się złapać? Rybka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego