Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
ta piąta kolumna.
Gdy niecni sjoniści
nasz kraj zgubić pragną,
na szczęście się ocknął
generał nasz - Bagno.
A Bagnu niestraszne
żydowskie przechwałki,
bo on ma za sobą
gazrurki i pałki.

Gdy rzucił do walki
te pały i rury,
to pierze z sjonistów
leciało i wióry.
Przed dzielnym ormowcem
sam Dajan umyka
i rzuca na pastwę
gazrurkom Ajzyka,
a Czajka zdradzona
rozpacza i łka:
Dajana, Dajana,
Dajana maja!

Już kraj nasz oczyszczon
z sjonistów przeklętych,
zostały w nim tylko
Moczary i Kępy.
I nocą z pomnika
spogląda wieszcz blady,
jak po tych moczarach
wciąż snują się dziady.
Czas zamknąć pointą
balladę tę
ta piąta kolumna.<br>Gdy niecni sjoniści<br>nasz kraj zgubić pragną,<br>na szczęście się ocknął<br>generał nasz - Bagno.<br>A Bagnu niestraszne<br>żydowskie przechwałki,<br>bo on ma za sobą<br>gazrurki i pałki.<br><br>Gdy rzucił do walki<br>te pały i rury,<br>to pierze z sjonistów<br>leciało i wióry.<br>Przed dzielnym ormowcem<br>sam Dajan umyka<br>i rzuca na pastwę<br>gazrurkom Ajzyka,<br>a Czajka zdradzona<br>rozpacza i łka:<br>Dajana, Dajana,<br>Dajana maja!<br><br>Już kraj nasz oczyszczon<br>z sjonistów przeklętych,<br>zostały w nim tylko<br>Moczary i Kępy. <br>I nocą z pomnika<br>spogląda wieszcz blady,<br>jak po tych moczarach<br>wciąż snują się dziady.<br>Czas zamknąć pointą<br>balladę tę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego