dni.<br><br>Goście siedzieli przy okrągłym stole, który wniesiono do pokoju Moniki. Eliasz wyłączył klimatyzację, otworzył okna i balkonowe drzwi. Słychać było morze.<br>Doktor Koch przyniósł ogromny tort lodowy w kształcie ryby. Pito wodę, colę i szampana. Eliasz lubił szampana. Uwielbiał patrzeć na bąbelki. Odrywały się od dna kieliszka i powoli unosiły do góry.<br>Tego roku przybyło dwoje nowych urodzinowych gości - Ewka i Kastor. Kastor ułożył się na dywanie i ciężko dyszał.<br>Kaśka siedziała obok Ewki.<br>- Byłaś kochanką mojego ojca - powiedziała do niej cicho.<br>- A kto jest twoim ojcem? - zapytała Ewka.<br>- Lucjan Toskani - powiedziała Kaśka, patrząc na Kastora.<br>- Pracowałam u niego - powiedziała