Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.13
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
ul. Walczaka, noc ze środy na czwartek minionego tygodnia. Policjanci przywożą agresywnego pacjenta. Na oddziale są tylko dwie pielęgniarki, żadnego męskiego personelu. Przypięty do łóżka pacjent dostaje leki uspokajające. Nie wiadomo, jak uwalnia się z zabezpieczeń. Podbiegają do niego pielęgniarki. On wyrywa deskę z futryny. Uderza jedną z kobiet. Ofiara upada na podłogę, ale furiat nadal okłada ją deską. W tym czasie druga pielęgniarka chwyta za telefon, dzwoni po pomoc. Z innych sal wybiegają obudzeni pacjenci. Sami obezwładniają szaleńca nim na miejsce przyjeżdża policja.
Byli, ale tylko w teorii
Pobita pielęgniarka z ogólnymi obrażeniami i podejrzeniem złamania palca trafiła do innego
ul. Walczaka, noc ze środy na czwartek minionego tygodnia. Policjanci przywożą agresywnego pacjenta. Na oddziale są tylko dwie pielęgniarki, żadnego męskiego personelu. Przypięty do łóżka pacjent dostaje leki uspokajające. Nie wiadomo, jak uwalnia się z zabezpieczeń. Podbiegają do niego pielęgniarki. On wyrywa deskę z futryny. Uderza jedną z kobiet. Ofiara upada na podłogę, ale furiat nadal okłada ją deską. W tym czasie druga pielęgniarka chwyta za telefon, dzwoni po pomoc. Z innych sal wybiegają obudzeni pacjenci. Sami obezwładniają szaleńca nim na miejsce przyjeżdża policja.<br>&lt;tit&gt;Byli, ale tylko w teorii&lt;/&gt;<br>Pobita pielęgniarka z ogólnymi obrażeniami i podejrzeniem złamania palca trafiła do innego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego