Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
jak tabletkę na sranie.
- przekalibruję mu wentyl - dodaje Jacek - lepiej żeby go matka wysrała
Ale Monika broni Wojtka:
- on tylko taki psotnik..
A Jacek na boku o Monice: obciągara.
Jacek i Wojtek biegają po boisku.
- Jacusiu! Łap mnie - nie woła Wojtek. I Wojtek ucieka na koniec boiska ile sił. Nagle upada. Kolano mocno boli. Trzeba będzie do lekarza. Ale dopiero po wszystkim. Pierdolnął jak stary kondon - krzyczy Jacuś i podbiega z kolegami. Robert niesie dużą pałkę. Krzyś paralizator. Marek czarną tonfę. Zaraz Wojtek obskoczy wpierdol. Będzie wyjebany jak koń po westernie. Obetną mu jaja przy samej dupie. Chłopcy lubią sport. Już
jak tabletkę na sranie.<br>- &lt;orig&gt;przekalibruję&lt;/&gt; mu wentyl - dodaje Jacek - lepiej żeby go matka wysrała<br>Ale Monika broni Wojtka:<br>- on tylko taki psotnik..<br>A Jacek na boku o Monice: &lt;orig&gt;obciągara&lt;/&gt;.<br>Jacek i Wojtek biegają po boisku.<br>- Jacusiu! Łap mnie - nie woła Wojtek. I Wojtek ucieka na koniec boiska ile sił. Nagle upada. Kolano mocno boli. Trzeba będzie do lekarza. Ale dopiero po wszystkim. Pierdolnął jak stary kondon - krzyczy Jacuś i podbiega z kolegami. Robert niesie dużą pałkę. Krzyś paralizator. Marek czarną &lt;orig&gt;tonfę&lt;/&gt;. Zaraz Wojtek obskoczy wpierdol. Będzie wyjebany jak koń po westernie. Obetną mu jaja przy samej dupie. Chłopcy lubią sport. Już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego