o naszej arogancji, głupocie czy podłości. Witał nas, przytulając do serca, jakbyśmy odnieśli sukces. Może poczujesz się dotknięty tym opisem i odpowiesz mi: ja nigdy nie odszedłem z domu Ojca. Jeżeli tak, to chwała ci, choć podejrzewam, że się nie zrozumieliśmy. Przecież Syn Boży powiedział kiedyś: sprawiedliwy siedmiokroć na dzień upada. A jeżeli jeszcze powiesz, że nigdy nie narzekałeś na Niego, że przygarnia z taką miłością synów marnotrawnych, to podwójnie ci chwała.<br><br><tit>„Przymnóż nam wiary”</><br><br> Przymnóż mi wiary. Bo czas najwyższy. I coraz wyraźniej słyszę szelest sypiącego się piasku w mojej klepsydrze i coraz krótsze dnie, tygodnie, miesiące, lata