Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 51
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
nikt uczciwy.
Przydupasy nowego okupanta liczyły na to, że będzie trwał. I - niestety - nie przeliczyły się. Trwał i działy się rzeczy straszne. Nam nawet trudno i dziś wszystko to opisać i nazwać, bo gdy się przeszło przez taki półwieczny konwejer prania mózgów i sumień, to każdy się w tym praniu upaprał. Wystarczy przeczytać jednak książkę "Jerzy Giedroyc, Andrzej Bobkowski. Listy 1946-1961" wydaną właśnie przez "Czytelnika" i wszystko, co nasze - widziane przez tych dwóch gigantów emigracji - mamy jak na talerzu. "Pan wie" - pisze Bobkowski 22 listopada 1955 r. - "Francuzi w czasie okupacji niemieckiej doszli do dna znikczemnienia (tak mi się przynajmniej
nikt uczciwy. <br>Przydupasy nowego okupanta liczyły na to, że będzie trwał. I - niestety - nie przeliczyły się. Trwał i działy się rzeczy straszne. Nam nawet trudno i dziś wszystko to opisać i nazwać, bo gdy się przeszło przez taki półwieczny konwejer prania mózgów i sumień, to każdy się w tym praniu upaprał. Wystarczy przeczytać jednak książkę "Jerzy Giedroyc, Andrzej Bobkowski. Listy 1946-1961" wydaną właśnie przez "Czytelnika" i wszystko, co nasze - widziane przez tych dwóch gigantów emigracji - mamy jak na talerzu. "Pan wie" - pisze Bobkowski 22 listopada 1955 r. - "Francuzi w czasie okupacji niemieckiej doszli do dna znikczemnienia (tak mi się przynajmniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego