Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 52
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
ocenia Edi Pyrek, globtroter. Sprzedając wężyki i kulowe zawory przelotowe, nie trafił do społecznej świadomości jako szef prężnej firmy ani też jako laureat nagrody dla młodego biznesmena roku, którą odebrał z rąk księcia Edynburga Filipa. Zdobycie dwóch biegunów w jednym roku, samotna wyprawa przez Antarktydę pozwoliły mu zaistnieć jako najskromniejszemu uparciuchowi w kraju, filozofowi, marzycielowi i samotnikowi. Po zakończeniu pierwszej poważnej ekspedycji napisał pocztówkę do pracowników swojej firmy: "Przeszliśmy przez Grenlandię. Może to coś, a może nic. Jeszcze nie wiem".

"W 1990 r. przeszedłem 400 km przez Spitsbergen i wówczas znalazłem swoje miejsce na Ziemi, czyli narty, sanki i śnieg" - wyznaje
ocenia Edi Pyrek, globtroter. Sprzedając wężyki i kulowe zawory przelotowe, nie trafił do społecznej świadomości jako szef prężnej firmy ani też jako laureat nagrody dla młodego biznesmena roku, którą odebrał z rąk księcia Edynburga Filipa. Zdobycie dwóch biegunów w jednym roku, samotna wyprawa przez Antarktydę pozwoliły mu zaistnieć jako najskromniejszemu uparciuchowi w kraju, filozofowi, marzycielowi i samotnikowi. Po zakończeniu pierwszej poważnej ekspedycji napisał pocztówkę do pracowników swojej firmy: "Przeszliśmy przez Grenlandię. Może to coś, a może nic. Jeszcze nie wiem".<br><br> "W 1990 r. przeszedłem 400 km przez Spitsbergen i wówczas znalazłem swoje miejsce na Ziemi, czyli narty, sanki i śnieg" - wyznaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego