Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
należy do twórców i po ekspozycji wraca do właściciela. Niektóre, choć skonstruowane niezwykle solidnie, po wystawie są niszczone. Pozostają po nich jedynie projekty rysunkowe i dokumentacja fotograficzna lub filmowa.

Tylko część jest pieczołowicie rozbierana i trafia do muzealnych magazynów. Nie ma reguły, wszystko jest kwestią umowy artysty z kuratorem. Równocześnie upowszechnia się zwyczaj kupowania przez muzea... praw do dzieła. I nawet jeśli zostanie ono rozebrane, to po wystawie zostaje umowa, która pozwala na jego rekonstrukcję w innym miejscu i czasie, oczywiście za zgodą właściciela praw i za odpowiednim wynagrodzeniem. Na świecie działają już nawet marszandzi zajmujący się zakupem od twórców samych
należy do twórców i po ekspozycji wraca do właściciela. Niektóre, choć skonstruowane niezwykle solidnie, po wystawie są niszczone. Pozostają po nich jedynie projekty rysunkowe i dokumentacja fotograficzna lub filmowa.<br><br>Tylko część jest pieczołowicie rozbierana i trafia do muzealnych magazynów. Nie ma reguły, wszystko jest kwestią umowy artysty z kuratorem. Równocześnie upowszechnia się zwyczaj kupowania przez muzea... praw do dzieła. I nawet jeśli zostanie ono rozebrane, to po wystawie zostaje umowa, która pozwala na jego rekonstrukcję w innym miejscu i czasie, oczywiście za zgodą właściciela praw i za odpowiednim wynagrodzeniem. Na świecie działają już nawet marszandzi zajmujący się zakupem od twórców samych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego