Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
moje niespełnione marzenie. Już w przyszłym roku kupuję sobie auto, na razie malucha, ale podobno z jego silnikiem da się coś zrobić...
- Poruczniku - przerwał mu kapitan - jedziemy teraz do Natolina, po drodze pozwoli pan, że opowiem panu całą historię, w którą pana wplątałem, potem, jeśli czasu
nam wystarczy, da pan upust swemu entuzjazmowi.
- Oczywiście, kapitanie, za dużo dałem gazu jak na pierwszą jazdę.
Kapitan roześmiał się z tego porównania i zeszli do samochodu, który już czekał na dole.
- Na rajdzie zginęła jedna załoga - zaczął, gdy tylko ruszyli. - Pozornie normalny wypadek. Podczas próby górskiej, we mgle. Rano znaleźliśmy samochód na dnie urwiska
moje niespełnione marzenie. Już w przyszłym roku kupuję sobie auto, na razie malucha, ale podobno z jego silnikiem da się coś zrobić...<br>- Poruczniku - przerwał mu kapitan - jedziemy teraz do Natolina, po drodze pozwoli pan, że opowiem panu całą historię, w którą pana wplątałem, potem, jeśli czasu &lt;page nr= 161&gt;<br>nam wystarczy, da pan upust swemu entuzjazmowi.<br>- Oczywiście, kapitanie, za dużo dałem gazu jak na pierwszą jazdę.<br>Kapitan roześmiał się z tego porównania i zeszli do samochodu, który już czekał na dole.<br>- Na rajdzie zginęła jedna załoga - zaczął, gdy tylko ruszyli. - Pozornie normalny wypadek. Podczas próby górskiej, we mgle. Rano znaleźliśmy samochód na dnie urwiska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego